Przeglądałam wiele blogów zanim wybrałam odpowiedni przepis.
Jednak i tak trochę go przerobiłam. :) Choinki w środku są ZIELONE, co jest
miłym zaskoczeniem dla pałaszujących pierniczki. 
Polecam na prezent i na świąteczny stół, ponieważ pięknie
się prezentują i tak samo dobrze smakują. 
Wspomagałam się tym przepisem.
Wesołych Świąt :)
Składniki:
Na choinki:
- 5 szklanek mąki
 - 3/4 szklanki cukru pudru
 - 1 jajko
 - 230g masła
 - 250 ml płynnego miodu
 - 2 łyżki przyprawy do piernika
 - szczypta soli
 - 1 łyżeczka sody
 - + barwnik spożywczy zielony w proszku (ilość w zależności od zaleceń na opakowaniu)
 
Na lukier (ilość w zależności od potrzeb):
- Cukier puder
 - Gorąca woda
 
Dodatkowo:
- Foremki różnej wielkości
 - Posypki
 
Choinki:
Składniki na pierniczki powinny być w temperaturze
pokojowej. 
Mąkę przesiać i połączyć z solą, barwnikiem, przyprawą do
piernika, sodą. 
W osobnym naczyniu utrzeć masło z cukrem pudrem. Kiedy
składniki się połączą, dodać miód i ponownie zmiksować. Następnie dodać jajko i
kolejny raz zmiksować. Do uzyskanej masy wsypać gotową mieszankę z mąki.
Miksować aż wszystkie składniki się ze sobą połączą. 
Z masy stworzyć kulę, którą owijamy w folię i chłodzimy w
lodówce minimum 3 godziny. 
Po upływie 3 godzin, masę rozwałkowywać na stolnicy/blacie
wysypanej mąką, tak by miała około 4 mm . Wykrawać kształty różnej wielkości. 
Piec w zależności od wielkości w 200C. Duże kształty około 8
minut. Średnie 6 minut. Małe 4-5 minut. Do zarumienienia. 
Lukier:
Cukier puder mieszamy z gorącą wodą. Wody używamy jak
najmniej, by lukier był biały, lepiący i "ciężki". Najlepiej robić to
etapami, po trochu, bo lukier zastyga, a dekorowanie w pośpiechu nie wychodzi
najlepiej ;). 
Wykonanie:
Za pomocą lukru łączymy fragmenty choinek. Lukru nakładamy
dużo, tak by "wylewał" się z ciasteczek. Tworzy to fajny efekt
śniegu. Na niezastygnięty lukier posypujemy posypki. 
GOTOWE :) możemy cieszyć się pachnącymi choinkami.