Pomyślałam, że fajnie by było zrobić małą niespodziankę na
Mikołajki. Chciałam, aby nie zajęło mi to więcej niż 15 minut i udało się :)
W szafce zalegały mi chrupki z błonnikiem, których "bez
niczego" nie jestem w stanie przełknąć ;P. Jednak w połączeniu z żurawiną,
białą czekoladą i kandyzowaną skórką pomarańczy, te oto chrupeczki okazały się
być mega smaczne :)
Oczywiście żurawiny i skórki można dodać więcej, w
zależności od upodobań.
Polecam.
Składniki:
- 200g białej czekolady
- 1 i 1/2 szklanki chrupek w słupkach z błonnikiem
- 1/2 szklanki suszonej żurawiny
- 3 łyżeczki kandyzowanej pomarańczowej skórki
- posypka do ozdoby (opcjonalnie)
Czekoladę łamiemy na kawałki i roztapiamy na małym w kąpieli
wodnej, wciąż mieszając (biała czekolada "lubi" się przypalać nawet w
kąpieli wodnej).
Chrupki, żurawinę oraz skórkę pomarańczową mieszamy w
osobnej misce.
Gdy czekolada się roztopi, przelewamy ją do miski, w której
wcześniej wymieszaliśmy pozostałe składniki. Mieszamy, aż do momentu, gdy
czekolada pokryje wszystkie składniki. Jeśli uważamy, że czekolady jest za
dużo, to możemy dosypać więcej chrupków.
Przyozdabiamy i GOTOWE :)
SMACZNEGO i udanych Mikołajek :*
Super pomysł na "ozdrowienie" słodkości :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
ale świetny pomysł na wykorzystanie tych błonnikowych "chrupek" ! :))
OdpowiedzUsuńWoooow...ale jak wyglądają smakowo! Smakują pewnie też niesamowicie (uwielbiam czekoladę...każdą i kandyzowane...wszystko xD). Gratuluję wyobraźni, bo nie każdy wpadłby na pomysł takiego połączenia:) Więcej weny na tworzenie słodkości życzę!:*
OdpowiedzUsuńbiała czekolada i żurawina to wręcz genialne połączeni! :))
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuję :)
UsuńŚwietny pomysł, na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuń