Z okazji urodzin mamy postanowiłam zrobić coś smacznego,
zdrowego i uroczego. Pierwszy raz używałam marchewki do ciasta i powiem, że
bardzo mi smakuje, a efekt końcowy jest zaskakująco smaczny.
Długo myślałam z czym połączyć marchewkę i postawiłam na
wanilię, za którą przepadam. Pomysł był aromatyczny i wyśmienity.
Wyszło mi 20 babeczek.
Polecam wszystkim. J
Składniki:
Na babeczki:
- 1 szklanka brązowego cukru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 1 łyżeczka aromatu cytrynowego
- ¾ łyżeczki soli
- 1½ łyżeczki proszku do pieczenia
- ½ łyżeczki sody oczyszczonej
- 1½ szklanki mąki
- 4 małe jajka (lub 3 duże)
- ¾ szklanki oleju roślinnego
- 2 szklanki startej marchewki
- ½ łyżeczki imbiru
- ½ łyżeczki gałki muszkatołowej
- Garść pokruszonych płatków z migdałów
- 200g twarogu (dałam 0% tłuszczu)
- Jogurt naturalny
- Cukier puder
Babeczki:
Marchewkę obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Mąkę przesiać i połączyć z solą, sodą, proszkiem do pieczenia,
imbirem, gałką muszkatołową oraz cukrem waniliowym.
W osobnej misce za pomocą miksera wymieszać startą marchew,
cukier, olej, aromaty oraz jajka.
Do mokrych składników dodawać stopniowo suche i mieszać
łyżką, do połączenia. Wmieszać migdały.
Masę przelać do papilotek umieszczonych w blaszce. Piec w nagrzanym piekarniku około 25 minut.
Do suchego patyczka.
Odczekać kilka minut przed wyciągnięciem i zjedzeniem,
ponieważ na ciepło się bardzo miękkie.
Krem:
Twaróg zetrzeć z cukrem pudrem i jogurtem. Ja zrobiłam to za
pomocą robota. Cukier puder dodać wedle uznania. Jogurt dodawać w zależności od
pożądanej konsystencji.
Nakładać za pomocą rękawa cukierniczego na ostudzone
babeczki.
Ozdobić.
SMACZNEGO :)
Inspiracje
czerpałam z: http://www.kwestiasmaku.com/desery/muffiny_cupcakes/ciasteczka_marchewkowe/przepis.html
aj, jakie urocze! i pyszne na pewno :) mama musiała być zadowolona!
OdpowiedzUsuńbardzo lubimy ciacha z marchwią,akurat mam kawałek jeszcze w lodówce. A muffinki na pewno pyszne i urocze :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie apetycznie! Chętnie porwałabym dwie do wieczornej herbatki :-) A sama też kiedyś popełniłam ciasto marchewkowe, ale w wersji maxi :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Jak kołderka ta śliczna chmurka.
OdpowiedzUsuńO ja Cię! Śliczne są! Oczy cieszą niesamowicie! Na pewno też bardzo smaczne:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za przemiłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńCudnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuń